PISANIE PRAC

Piszemy prace na zamówienie. Każda z prac przygotowywana jest indywidualnie na zamówienia dla klienta. Nasz kadra zmierzy się z każdym polonistycznym tematem. Więcej informacji:

INFO

ŚCIĄGI WYDRUKOWANE

Opracowaliśmy unikalne zestawy ściąg. Są to gotowe, wydrukowane komplety ściąg, które zostały przygotowane na bieżącą maturę. Więcej informacji o ściągach:

MATURA CD

Dzięki naszej płycie bez problemu przygotujesz się do matury. Na CD umieściliśmy gotowe wypracowania, opracowania, powtórki epok oraz wiele dodatków i bonusów, które pomogą Ci przygotować się do matury. Więcej informacji na temat wypracowań:

INFORMATOR

Strona główna » Matura cd » Ściągi z polskiego wypracowania z polskiego » Wypracowania z polskiego - spis  »  

>>>Kup "matura cd" !!!<<<

 

Wypracowanie to zostało zamieszczone automatycznie poprzez przekonwertowanie plików DOC na TXT. Skutkiem czego niektóre wypracowania są zamieszczone w nieestetyczny sposób za co bardzo przepraszamy wiąże się to z brakiem tabel i formatowania tekstu w plikach txt jak to ma miejsce w oryginalnych plikach doc zamieszczonych na płycie. Zamieszczone wypracowanie jest jedynie elementem informacyjnym i potwierdzającym wielkość naszego zbioru.


Poniżej przedstawione jest jedynie początkowa część wypracowania
znajdującego się na matura cd.
Oczywiście nie przedstawiamy całości
w celu zabezpieczenia się przed kopiowaniem.



Władza – zaszczyt, zobowiązanie, siła niszcząca. Do jakich refleksji na ten temat skłania cię literatura i film? Każdy człowiek stawia sobie jakieś cele w życiu, do czegoś dąży, pragnie coś osiągnąć, do czegoś dojść. Często wśród tych pożądań znajduje się władza i związane z nią zaszczyty. Potrzeba dominacji tkwi w każdym z nas, ale najczęściej ogranicza się ona do najbliższego kręgu rodziny, przyjaciół bądź też nie ujawnia się wcale. Jeśli władza rozumiana jest jako droga do zaszczytów , jeśli zdobywana jest za wszelką cenę, a nawet siłą, wówczas dochodzi do nadużycia władzy. Natomiast z idealną sytuacją mielibyśmy do czynienia wówczas, gdyby władza była traktowana jako powołanie, zobowiązanie wobec tej grupy plemiennej, narodowej, czy społecznej na czele której dany władca stanął. Z różnego rodzaju nadużyciami władzy spotykamy się w literaturze starożytnej. Kreon antagonista Antygony, tytułowej bohaterki dramatu Sofoklesa zapewne chce traktować swą władzę jako zobowiązanie wobec udręczonego licznymi klęskami, a potem wojna narodu tebańskiego. Dlatego tak surowo postanawia ukarać Polinejkesa, brata Antygony, uznanego za zdrajcę, gdyż w walce o tron tebański sprowadził do kraju obce wojska. Kara jednak nie dotknęła nieżyjącego Polinika, lecz przede wszystkim jego siostrę Antygonę, która postępując zgodnie ze swym sumieniem i nakazami religii za wszelką cenę postanawia pogrzebać brata, wbrew wyraźnemu nakazowi Kreona. Kreon natomiast nie chciał, aby naród tebański oskarżył go o stronniczość wobec Antygony, która była jego siostrzenicą lub posądził o słabość i uległość wobec młodej dziewczyny. Jest to uniwersalny, wciąż aktualny konflikt między jednostką, a władcą. Zbyt rygorystyczne pojmowanie zadań i obowiązków władcy doprowadziło Kreona do tragedii. Nie musiał być tak bezwzględny i okrutny wobec Antygony, a żaden władca nie ma prawa tak ograniczać wolności jednostki, jak czynił to władca Teb. Do nadużycia władzy w imię własnych, prywatnych interesów doszło też zapewne w starożytnej Troi, gdy król Priam ulegając zachciankom syna Parysa zdecydował się zatrzymać porwaną przez niego żonę króla Menelausa Helenę. Do problemu tego powraca Jan Kochanowski w “Odprawie posłów greckich”. Krytykuje króla Priama, jako władcę nieodpowiedzialnego, chwiejnego, uległego. Jedna z wypowiedzi chóru ma charakter uniwersalny, ponadczasowy, gdyż skierowana jest do każdego władcy, gdziekolwiek i kiedykolwiek powołanego do tak odpowiedzialnej funkcji. Władcy powinni zdawać sobie sprawę z tego, że ponoszą odpowiedzialność za losy narodu, na którego czele stanęli. Nie mogą więc myśleć o swoich prywatnych interesach, lecz o szczęściu obywateli, których poddano pod ich opiekę. Zły nieodpowiedzialny władca nie powinien czuć się bezkarny, bo chociaż na ziemi nie ma zwierzchnika, każdego despotę i tyrana czeka sąd najbardziej sprawiedliwy – sąd boży. Dla tego sędziego nie jest ważne czy stoi przed nim bogaty pan w złoconych szatach, czy chłop w ubogiej siermiędze – wyrok zawsze będzie sprawiedliwy. Końcowy fragment tej wypowiedzi chóru to ostrzeżenie, że złe rządy nieodpowiedzialnych władców wielokrotnie doprowadziły już do upadku państw, czego przykładem jest właśnie starożytna Troja. Może jednak zdarzyć się, że władca posiadający szereg istotnych zalet nie jest właściwie oceniany przez swych poddanych. Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w satyrze Ignacego Krasickiego “Do króla”. Poeta swoje zaszczyty i stanowiska zawdzięcza królowi Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu i do czasów rozbiorów należał do najbliższego otoczenia króla, pochwalał jego działalność kulturalną, oświatową i sprawowanie mecenatu nad artystami oraz uczonymi. W niektórych kręgach magnackich dostrzegał jednak nieuzasadnioną niechęć do króla, któremu szlachta nie mogła darować, że przed elekcja był tylko stolnikiem litewskim. Wśród magnatów w opozycji znalazł się potężny ród Czartoryskich, gdyż jego przedstawiciele stronnicy mieli nadzieję, że królem zostanie książe Adam Czartoryski. Poeta ośmieszył konserwatywną szlachtę, a jednocześnie bardzo zręcznie pochwalił samego króla, wymieniając wiele jego istotnych zalet, takich jak polskie i szlacheckie pochodzenie, młody wiek, łagodny sposób rządzenia, sprawowanie opieki nad artystami i uczonymi. Trudno o pochlebniejszą ocenę tego monarchy, za którego panowania dokonano trzech rozbiorów Polski, w wyniku czego Polska na wiele lat utraciła niepodległość. Prawdziwym dramatem walki o władzę jest utwór Williama Szekspira “Makbet”. Dla tytułowego bohatera władza jest najpierw prawdziwą pokusą, aby w końcu stać się pożądaniem i prawdziwie szaleńczą namiętnością. Makbeta poznajemy jako poddanego szkockiego króla Duncana, dzielnego i odważnego, za zasługi obdarzonego tytułem tana Kawdoru. Pierwsza pokusa pojawia się, gdy czarownice przepowiadają Makbetowi nie tylko te zaszczyty, ale także tron szkocki. Ta żądza potęguje się, nie chce on już czekać na spełnienie się przepowiedni, lecz postanawia pomóc losowi. Kiedy król Duncan gości w zamku Makbeta, żona usilnie nakłania go do dokonania okrutnej zbrodni. Zabójstwo Duncana otwiera Makbetowi drogę do szkockiego tronu. Jednak jedna zbrodnia pociąga za sobą konieczność dokonania następnych, ohydnych, bezsensownych i okrutnych zbrodni. Trzeba zamordować nie tylko króla, ale także jego pokojowców, aby ich obarczyć winą za śmierć króla. Jako król Makbet nie morduje już własnoręcznie, lecz wynajmuje w tym celu morderców. Tak ginie Banko, chociaż ofiarą miał być także jego syn, któremu udało się uciec, w podobny sposób ginie rodzina Makdufa. Makbet ze swą żoną rządzą Szkocją wyjątkowo okrutnie i krwawo. Zdobyta w taki okrutny sposób władza nie daje im satysfakcji, radości ani szczęścia. Pierwsza ugina się pod ciężarem zbrodni Lady Makbet, chociaż oboje małżonków dręczą krwawe wizje popełnionych zbrodni. Lady Makbet popada w coraz większy obłęd, a w końcu umiera. Okrutnego króla także dosięga w końcu ręka sprawiedliwości, chociaż wydawało mu się, że las nigdy nie “dojdzie” do murów jego zamku, ani że nigdy nie stanie do walki z rycerzem nie zrodzonym naturalnie przez kobietę. Jednak obydwie przepowiednie miały się spełnić, gdyż żołnierze, aby być jak najdłużej niezauważeni, posuwali się powoli niosąc przed sobą gałęzie drzew, a Makduf był właśnie tym człowiekiem, który przyszedł na świat w wyniku cesarskiego cięcia. Z jego ręki zgodnie z przepowiednią zginął okrutny król Szkocji, dla którego władza stała się niezwykłą namiętnością, żądzą doprowadzającą do zbrodni. W podobnie bezwzględny sposób dąży do zdobycia władzy bohater tytułowy mickiewiczowskiego poematu Konrad Wallenrod. Władza ta jednak była mu potrzebna do realizacji szlachetnych planów, związanych z losem ojczyzny – Litwy, bezskutecznie zmagającej się z krzyżacką potęgą. Konrad wychowany wśród Krzyżaków powrócił do młodości do ojczyzny, ożenił się z córką księcia Kiejstuta Aldona, ale opuścił swój kraj, gdyż “szczęścia w domu nie znalazł, bo go nie było w ojczyźnie”. Postanowił za wszelką cenę zdobyć władzę, aby korzystając z niej doprowadzić zakon do zguby. Podobnie jak Makbet musi mordować i oszukiwać, ale nikt nie traktuje go jak mordercę, gdyż jego stateczny cel jest szlachetny. Konrad dzięki zdobytej władzy częściowo osiągnął swój cel. Jako mistrz krzyżacki doprowadził do załamania potęgi krzyżackiej. Niestety, sam został w końcu zdemaskowany. Aby zaś uniknąć haniebnej śmierci z ręki wroga popełnił samobójstwo. Tym razem władza nie była ani powołaniem, ani namiętnością czy pokusą. Była środkiem prowadzącym do osiągnięcia szlachetnego celu. Ja wiem, że to przykład kontrowersyjny, ale pokazuje w jaki sposób nawet szlachetny cel kierujący zdobywaniem władzy niszczy i degraduje. W podobnym celu chce zdobyć władzę bohater “Dziadów” cz. III Adama Mickiewicza Konrad. W scenie Wielkiej Improwizacji rozpoczyna najpierw dialog z Bogiem, oskarża Stwórcę o obojętność wobec cierpień polskiego narodu. Jednocześnie w szczytowym momencie improwizacji ogarnia go poczucie wielkiej potęgi i siły, a wówczas żąda od Boga rządu dusz, gdyż twierdzi, że lepiej będzie panował nad światem niż Bóg. Tak więc wszechpotężna władza nad światem potrzebna jest Konradowi po to, aby uczynić swój zniewolony naród szczęśliwym: “Ja bym mój naród jak pieśń żywą stworzył I większe niźli Ty zrobiłbym dziwo, Zanuciłbym pieśń szczęśliwą” Wizerunek cara despoty pojawia się też w wierszu Adama Mickiewicza “Reduta Ordona”. Rosyjski władca panuje nad połową Europy, gdyż każe tysiącom ludzi iść w bój i ginąć za państwo cara, w którym większość obywateli cierpi nędzę i głód: “Gdzie jest król, co na rzezie tłumy te wyprawia? Czy dzieli ich odwagę, czy pierś sam Nadstawia? Nie, on siedzi o pięćset mil na swej stolicy ...” Zdaniem Mickiewicza rządy rosyjskich carów to rządy okrutnych despotów – tyranów, którym nawet los własnego narodu jest zupełnie obojętny, toteż ten uciemiężony naród wielokrotnie występował przeciwko swym władcom, chociaż każdy bunt w carskiej Rosji był krwawo tłumiony. Inne uciemiężone narody także mogą zwracać przeciwko uzurpatorom. Wokół takiego właśnie wydarzenia rozgrywa się akcja “Kordiana” Juliusza Słowackiego. Wypadki będące tłem wydarzeń tego dramatu rozegrały się w Warszawie w nocy z 24 na 25 maja 1829 roku. Wówczas do stolicy przybył następca cara Aleksandra Mikołaja, aby koronować się na króla Polski. Wtedy niektórzy działacze patriotyczni planowali dokonanie zamachu, uważając, że jednak każdy władca tyran, despota siłą zdobywając władzę nie powinien być pewnym swego jutra. Rewolucja ukazana w dramacie Krasińskiego jest - według poety - wyrazem walki o władzę, jaka rozegrała się pomiędzy arystokracją a ludem (demokracją). Została ona przedstawiona jako czynnik niszczący, rewolucjoniści zaś - jako żądni krwi, bezwzględni i bezmyślni burzyciele starego, tradycyjnego ładu. Nie mają żadnych ideałów, jedynym motorem ich działania jest chęć krwawego odwetu, mordowania panów za lata ciemiężenia i ucisku. Rewolucjoniści pochodzą prawie wyłącznie z warstw niższych, są brudni, głodni, zaniedbani. Cechuje ich brak poczucia humanitaryzmu i chęć przejęcia jej dawnej pozycji oraz objęcia władzy. Mówiąc o rewolucji Krasiński przedstawia jej złe, ciemne strony. Mówi, iż jest to walka, w której uczestniczą dwie złe strony, iż nie ma tu walki dobra ze złem - walczy to zło ze złem. Twierdzi także, iż rewolucja jest wielkim fałszem, wielkim oszustwem, bowiem głoszone ideały są tylko pretekstem do objęcia władzy. Nowa władza niczym zaś różnić się nie będzie od tej świeżo obalonej. W ten sposób na rewolucji nikt nigdy nie zyska, każda ze stron odniesie porażkę. Nieodpowiedzialne rzędy mogą doprowadzić nie tylko do klęski państwa, przed czym przestrzegał Jan Kochanowski, ale także do katastrofy osobistej samego władcy. W powieści p.t. “Granica” Zofia Nałkowska ukazała poszczególne szczeble kariery i dochodzenie do stanowiska prezydenta miasta swego bardzo nieodpowiedzialnego bohatera Zenona Ziembiewicza. Został on prezydentem, ale stanowisko to zdobył poprzez rezygnację z własnych ideałów. Po raz pierwszy “sprzedał” się redaktorowi Czechlińskiemu, kiedy rodzice odmówili dalszego finansowania jego studiów w Paryżu. Zenon obiecał wówczas za pomoc finansową przysyłać z Paryża artykuły “na zamówienie”, czyli o żądanej wymowie ideologicznej. Kiedy Zenon sam został redaktorem “Niwy” również podporządkował się miejscowej elicie, zamieszczając w gazecie takie artykuły, jakich sobie życzyli. Obejmując urząd prezydenta Zenon poczynił wiele obietnic, takich jak wybudowanie tanich mieszkań dla robotników, pijalni mleka dla dzieci, ośrodka sportowego. Oczywiście obietnic tych nie dotrzymał, gdyż były one zbyt pochopne. Nie umiał potraktować powierzonej mu władzy z należytym szacunkiem, nie myślał o innych, a jedynie o sobie. Nie zdołał nawet zapobiec tragedii, gdyż w czasie robotniczej manifestacji, wywołanej masowymi zwolnieniami w hucie Hettlera nie wydał kategorycznego zakazu strzelania do tłumu. Całkowita klęska w życiu zawodowym zbiegła się u Zenona z klęską w życiu osobistym, gdyż porzucona kochanka wtargnęła do jego gabinetu, oblewając jego twarz żrącym kwasem. Kiedy skompromitowany całkowicie prezydent dowiedział się, że nigdy nie odzyska wzroku, popełnił samobójstwo. W konfrontacji z tragicznym losem prezydenta miasta Zenona Ziembiewicz mimo woli przypominają się słowa przestrogi, skierowane pod adresem nieodpowiedzialnych władców przez Czesława Miłosza w wierszu napisanym w roku 1950, a uwiecznionym wiele lat później na pomniku poległych stoczniowców w Gdańsku. Wiersz zaczyna się od następującej przestrogi: “Który skrzywdziłeś człowieka prostego Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając... Nie bądź bezpieczny...” Czesław Miłosz atakuje wszystkie rządy despotyczne, wszelką tyranię. Władca, który otacza się gromadą pochlebców i błaznów, a krzywdzi biednego człowieka, nie może czuć się bezpieczny, chociaż ogarnięci strachem tchórze będą mu się kłaniać, chwalić jego mądrość i wybijać na jego cześć medale, ciesząc się jednocześnie, że udało im się przeżyć jeszcze jeden dzień. Zakończenie wiersza to ostrzeżenie skierowane pod adresem władców tyranów: “Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta. Możesz go zabić, narodzi się nowy. Spisane będą czyny i rozmowy. I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.” Władza, według Witkacego, przechodzi w coraz to nowe ręce. Każda jej zmiana oznacza inny sposób rządzenia, lecz następcy wcale nie są lepsi od swoich poprzedników, których od władzy odsunęli, myślą o używaniu życia, a nie o żadnych ideach. Brak idei powoduje u nich pustkę, jak u Scurvy’ego. Szewcy pragną władzy, by stworzyć nowy świat i zmienić swoje życie. Gdy szewcy dochodzą do władzy, zaczynają z niej korzystać, chodzą ubrani i ufryzowani, przestają pracować, warsztat szewski zamieniają na śliczny gabinet władcy i zanikają u nich piękne ideały równości, co przewidział wcześniej prokurator mówiąc: “Szewcy mają idee dopóty, dopóki są po drugiej stronie, gdy tylko dojdą do władzy, nie staną się lepsi niż ci, których od niej odsunęli” Sprawowanie władz...

 

>>>Kup "matura cd" !!!<<<

SZYBKA ŚCIĄGA








Lektury - spis. Jak pisać.

PRZYDATNE INFORMACJE

» bezpłatna powtórka przed maturą z WOS’u

» wiosenny semestr na Uniwersytecie

» internetowe warsztaty dla maturzystów

» salon edukacyjny Perspektywy 2011

» konkurs na najciekawszą trasę wycieczki

» weź udział w projekcie edukacyjnym

SZUKANE W PORTALU

» karta pracy tadeusz borowski odpowiedzi

» wiersz o roztargnionej królewnie

» czyje portrety znajdują się w gabinecie szymona gajowca

» spotkania z klasykami literatury wsip

» spotkania z klasykami literatury wsip

» życzenia urodzinowe w średniowiecznym stylu

więcej...

Ściągi, wypracowania, pisanie prac, prace na zamówienie, charakterystyki, prace przekrojowe, motywy literackie, opisy epok, ściągi i wypracowania z polskiego, historii, geogfafii, biologi, matura
www.e-buda.pl - ściągi i wypracowania

Copyright © 2011 e-buda.pl