PISANIE PRAC

Piszemy prace na zamówienie. Każda z prac przygotowywana jest indywidualnie na zamówienia dla klienta. Nasz kadra zmierzy się z każdym polonistycznym tematem. Więcej informacji:

INFO

ŚCIĄGI WYDRUKOWANE

Opracowaliśmy unikalne zestawy ściąg. Są to gotowe, wydrukowane komplety ściąg, które zostały przygotowane na bieżącą maturę. Więcej informacji o ściągach:

MATURA CD

Dzięki naszej płycie bez problemu przygotujesz się do matury. Na CD umieściliśmy gotowe wypracowania, opracowania, powtórki epok oraz wiele dodatków i bonusów, które pomogą Ci przygotować się do matury. Więcej informacji na temat wypracowań:

INFORMATOR

Strona główna » Matura cd » Ściągi z polskiego wypracowania z polskiego » Wypracowania z polskiego - spis  »  

>>>Kup "matura cd" !!!<<<

 

Wypracowanie to zostało zamieszczone automatycznie poprzez przekonwertowanie plików DOC na TXT. Skutkiem czego niektóre wypracowania są zamieszczone w nieestetyczny sposób za co bardzo przepraszamy wiąże się to z brakiem tabel i formatowania tekstu w plikach txt jak to ma miejsce w oryginalnych plikach doc zamieszczonych na płycie. Zamieszczone wypracowanie jest jedynie elementem informacyjnym i potwierdzającym wielkość naszego zbioru.


Poniżej przedstawione jest jedynie początkowa część wypracowania
znajdującego się na matura cd.
Oczywiście nie przedstawiamy całości
w celu zabezpieczenia się przed kopiowaniem.



Po pogrzebie faraona Egipt wrócił do zwykłego trybu życia, a Ramzes XIII do spraw państwowych. Nowy władca w miesiącu Epifi (kwiecień-maj) zwiedził miasta położone za Tebami wzdłuż Nilu. Był więc w Sni, mieście bardzo przemysłowym i handlowym, gdzie znajdowała się świątynia Knepha, czyli duszy świata . Zwiedził Edfu, którego świątynia, o dziesięciopiętrowych pylonach, posiadała ogromną bibliotekę papyrusów, a na ścianach miała wypisaną i wymalowaną jakby encyklopedię ówczesnej jeografii, astronomii i teologii. Wstąpił do łomów kamienia w Chennu; w Nubii, czyli Kom Ombo, złożył ofiary Horusowi, bogu światła, i Sebekowi, który jest duchem ciemności. Był na wyspie Ab, która między czarnymi skałami wyglądała jak szmaragd, rodziła najlepsze daktyle i nazywała się stolicą słoniów; tam bowiem koncentrował się handel kością słoniową. Wstąpił wreszcie do miasta Sunnu, położonego przy pierwszej katarakcie Nilowej, i zwiedził olbrzymie kopalnie granitu tudzież sjenitu, w których łupano skały za pomocą klinów napojonych wodą i wyciosywano obeliski na dziewięć piętr wysokie. Gdziekolwiek ukazał się nowy pan Egiptu, poddani witali go z szalonym zapałem. Nawet pracujący w kopalniach przestępcy, których ciało było pokryte nie zagojonymi ranami, nawet ci zaznali szczęścia: faraon bowiem na trzy dni kazał uwolnić ich od roboty. Ramzes XIII mógł być zadowolony i dumny: żaden bowiem faraon nawet w czasie triumfalnego wjazdu nie był przyjmowany tak jak on w swojej pokojowej przejażdżce. Toteż nomarchowie, pisarze i arcykapłani widząc bezgraniczne przywiązanie ludu do nowego faraona ugięli się przed jego władzą i między sobą szeptali: - Pospólstwo jest jak stado byków, a my jak roztropne i gospodarne mrówki. Czcijmy więc nowego pana, abyśmy cieszyli się zdrowiem i ochronili nasze domy od zniszczenia. Tym sposobem opozycja dostojników, jeszcze przed kilkoma miesiącami bardzo silna, dziś umilkła i ustąpiła miejsca nieograniczonej pokorze. Cała arystokracja, całe kapłaństwo upadło na twarz przed Ramzesem XIII; tylko Mefres i Herhor pozostali nieugięci. Toteż kiedy faraon wrócił z Sunnu do Tebów, zaraz pierwszego dnia wielki skarbnik przyniósł mu dwie niepomyślne wiadomości. - Wszystkie świątynie - rzekł - odmówiły skarbowi kredytu i najpokorniej błagają waszą świątobliwość, aby w ciągu dwu lat rozkazał wypłacić pożyczone od nich sumy... - Rozumiem - odparł władca - to robota świętego Mefresa!... Ileż jesteśmy im winni? - Z pięćdziesiąt tysięcy talentów. - Pięćdziesiąt tysięcy talentów mamy spłacić w ciągu dwu lat!... - powtórzył faraon. - No, a co jeszcze?.. - Podatki wpływają bardzo opieszale - mówił skarbnik. - Od trzech miesięcy dostajemy zaledwie czwartą część tego, co nam się należy... - Cóż się to stało?... Skarbnik był zakłopotany. - Słyszałem - rzekł - iż jacyś ludzie tłomaczą chłopom, że za panowania waszej świątobliwości mogą nie płacić podatków... - Oho! ho... - zawołał śmiejąc się Ramzes - owi jacyś ludzie wydają mi się bardzo podobnymi do dostojnego Herhora... Cóż to, chce on mnie zamorzyć głodem?... Czymże pokrywacie wydatki bieżące? - spytał. - Z rozkazu Hirama pożyczają nam Fenicjanie - odpowiedział skarbnik. - Wzięliśmy już ośm tysięcy talentów... - A kwity dajecie im? - I kwity, i zastawy... - westchnął skarbnik. - Oni mówią, że to prosta formalność; niemniej osiedlają się na folwarkach waszej świątobliwości i zabierają chłopom, co się da... Upojony przyjęciem ze strony ludu i pokorą magnatów, faraon już nawet nie gniewał się na Herhora i Mefresa. Czas gniewów minął, nadeszła chwila działania, i Ramzes tego samego dnia ułożył plan. Nazajutrz wezwał ludzi najbardziej zaufanych: arcykapłana Sema, proroka Pentuera, ulubieńca Tutmozisa i Fenicjanina Hirama. A gdy zebrali się, rzekł: - Zapewne wiecie, że świątynie zażądały, abym zwrócił im fundusze, które pożyczył od nich mój wiecznie żyjący ojciec. Każdy dług jest świętym, ten zaś, który należy się bogom, rad bym spłacić najpierwej. Ale skarb mój jest pusty, bo nawet podatki nieregularnie wpływają... Z tego powodu uważam, że państwo jest w niebezpieczeństwie, i -jestem zmuszony zwrócić się po fundusze do skarbów przechowywanych w Labiryncie. Dwaj kapłani niespokojnie poruszyli się. - Wiem - ciągnął faraon - że według naszych świętych praw, mój dekret nie wystarczy do otworzenia nam piwnic Labiryntu. Lecz kapłani tamtejsi objaśnili mnie: co powinienem zrobić? Oto - muszę zwołać przedstawicieli wszystkich stanów Egiptu, po trzynastu ludzi z każdego stanu, i uzyskać od nich potwierdzenie mojej woli... Faraon w tym miejscu uśmiechnął się i zakończył: - Dziś wezwałem was, abyście mi pomogli zwołać to zgromadzenie stanów, i oto, co wam rozkazuję: Ty, dostojny Semie, wybierzesz mi trzynastu kapłanów i trzynastu nomarchów... Ty, pobożny Pentuerze, sprowadzisz z różnych nomesów trzynastu rolników i trzynastu rzemieślników... Tutmozis dostarczy trzynastu oficerów i trzynastu szlachty, a książę Hiram zajmie się tym, ażebym miał trzynastu kupców. Życzę sobie, ażeby zgromadzenie to jak najprędzej zebrało się w moim pałacu w Memfis i nie tracąc czasu na próżnym gadaniu uznało, że Labirynt powinien dostarczyć funduszów memu skarbowi... - Ośmielę się przypomnieć waszej świątobliwości - wtrącił arcykapłan Sem - że na tym zgromadzeniu muszą być: dostojny Herhor i dostojny Mefres, i że służy im prawo, a nawet mają obowiązek sprzeciwiać się naruszeniu skarbca w Labiryncie. - Owszem, zgadzam się na to najzupełniej! - żywo odparł faraon. - Oni powiedzą swoje powody, ja moje. Zaś zgromadzenie osądzi: czy może istnieć państwo bez pieniędzy i czy jest rozsądnie dusić skarby w piwnicach, podczas gdy rządowi grozi bankructwo? - Kilkoma szafirami z tych, jakie leżą w Labiryncie, można by spłacić wszystkie długi fenickie!... - rzekł Hiram. - Ja zaraz idę między kupców i wnet dostarczę nie trzynastu, ale trzynaście tysięcy takich, którzy będą głosowali na rozkazy waszej świątobliwości... To powiedziawszy Fenicjanin upadł na ziemię i pożegnał władcę. Gdy Hiram wyszedł, arcykapłan Sem odezwał się: - Nie wiem, czy dobrze stało się, że na tej naradzie był cudzoziemiec? - Musiał być!... - zawołał faraon. - Bo on nie tylko ma wielki wpływ na naszych kupców, ale, co ważniejsza, on dziś dostarcza nam pieniędzy... Chciałem go przekonać, że myślę o jego należnościach i mam środki do pokrycia ich... Nastało milczenie, z którego skorzystał Pentuer mówiąc: - Jeżeli wasza świątobliwość pozwoli, ja zaraz wyjadę, ażeby zająć się zgromadzeniem rolników i rzemieślników. Wszyscy oni będą głosowali za naszym panem, ale spośród mnóstwa trzeba wybrać najmędrszych. Pożegnał faraona i wyszedł. - A ty, Tutmozisie?... - spytał Ramzes. - Panie mój - rzekł ulubieniec - jestem tak pewny twojej szlachty i wojska, że zamiast mówić o nich ośmielę się zanieść do ciebie moją własną prośbę... - Chcesz pieniędzy? - Wcale nie. Chcę żenić się... - Ty?... - zawołał faraon. - Któraż kobieta zasłużyła u bogów na podobne szczęście? - Jest to piękna Hebron, córka najdostojniejszego nomarchy tebańskiego - Antefa... - odparł śmiejąc się Tutmozis. - Jeżeli wasza świątobliwość raczysz oświadczyć mnie tej czcigodnej rodzinie... Chciałem powiedzieć, że moja miłość dla was zwiększy się... ale dam spokój, bo skłamałbym... Faraon poklepał go po ramieniu. - No....

 

>>>Kup "matura cd" !!!<<<

SZYBKA ŚCIĄGA








Lektury - spis. Jak pisać.

PRZYDATNE INFORMACJE

» bezpłatna powtórka przed maturą z WOS’u

» wiosenny semestr na Uniwersytecie

» internetowe warsztaty dla maturzystów

» salon edukacyjny Perspektywy 2011

» konkurs na najciekawszą trasę wycieczki

» weź udział w projekcie edukacyjnym

SZUKANE W PORTALU

» karta pracy tadeusz borowski odpowiedzi

» wiersz o roztargnionej królewnie

» czyje portrety znajdują się w gabinecie szymona gajowca

» spotkania z klasykami literatury wsip

» spotkania z klasykami literatury wsip

» życzenia urodzinowe w średniowiecznym stylu

więcej...

Ściągi, wypracowania, pisanie prac, prace na zamówienie, charakterystyki, prace przekrojowe, motywy literackie, opisy epok, ściągi i wypracowania z polskiego, historii, geogfafii, biologi, matura
www.e-buda.pl - ściągi i wypracowania

Copyright © 2011 e-buda.pl